PRZEDPREMIEROWO /"Dom marionetek" Natasza Socha / Wydawnictwo Literackie

Joanna jest dziewczyną po przejściach. Po tym jak zostawił ją chłopak decyduje się na zmiany w swoim życiu. Leon szuka opiekunki do swojej pasierbicy, ponieważ jego żona tkwi w głębokiej depresji. Dobrze się składa prawda?


" Joanna oczywiście rozumiała, że życie przygotowuje różne scenariusze i że nie każdy dostaje pakiet all inclusive. Tylko że jej tak naprawdę najbardziej chodziło właśnie o miłość. Nie o uczciwość, pasję, kreatywność, empatię, tolerancję, konsumpcję, podróże, elastyczność, efektywność czy innowacyjność. O miłość. Po prostu. O to, by stać się jednością z kimś drugim, z kimś, kto by patrzył w tym samym kierunku.                                              S. 48


Joanna postanawia rzucić wszystko i przyjąć ofertę pracy u Leona, choć dom w którym ma zamieszkać jest oddalony od jej teraźniejszego miejsca zamieszkania o 600 km. Nie jest to dla niej przeszkodą, ponieważ dziewczyna chce odciąć się od swojego dotychczasowego życia.

" Tylko musisz pamiętać o jednym - nawet jeśli schowasz głowę, dupsko nadal widać." 
                           S. 94


Na miejscu okazuje się, że nie tylko Amelka potrzebuje opieki i zainteresowania, bo w domu oprócz żony Leona - Magdaleny mieszka jeszcze jego matka - Leokadia i siostra - Katarzyna.

Na pierwszy rzut oka wszystko wydaje się dość nietypowe, uwagę zwraca zachowanie kobiet, a także skrywane sekrety. Pewnego dnia w miasteczku Joanna dowiaduje się, że mówią o tym domu, że żyją tam... marionetki.

"Kogoś, kto porusza teatralną lalką, a jednocześnie jest niewidoczny dla innych. Czyj świat to nitki, sznurki i druciki. Każda linka przymocowana jest do innej części ciała marionetki i wprowadza ją w ruch tylko wtedy, kiedy chce tego ten, kto trzyma krzyżak. A do tego trzy klucze - strach, wątpliwości oraz poczucie winy. (...) Zamknięty krąg otumanienia. ".       S. 298


Kim są kobiety? Jakie mają sekrety? Kto pociąga za sznurki marionetek tak jak w teatrze i czy Joannie uda się zapomnieć o własnych problemach?

Przyznam szczerze, że już dawno nie czytałam książki z tak dobrze wykreowanymi postaciami. Pokochałam Leokadię, Joanna ma coś ze mną wspólnego, a reszta to jak bohaterowie znanego serialu. Historia jest bardzo ciekawa, dostarcza czytelnikowi wielu przemyśleń, zaczynamy knuć razem z nimi. Idealna opowieść na jesienne wieczory. Będzie świetnym podarunkiem na różne okazje, bo to książka o kobietach, o naszych demonach, o tym co nas wikła i nie pozwala pójść do przodu, wreszcie o tym czym kończy się manipulacja.

Premiera 1.09.2021

Komentarze

Popularne posty