PRZEDPREMIEROWO! / "Koszmar" Karoliny Wójciak / RECENZJA
Jeśli znacie mnie już trochę to dobrze wiecie, że mam ogromną słabość do pewnych osób. Jedną z nich jest bezapelacyjnie Karolina Wójciak. Dziś opowiem wam o jej najnowszej książce "Koszmar", której premiera już 14 maja (w dniu urodzin autorki).
Sytuacja jaką zastajemy jest początkowo prosta i przewidywalna. Kinga jest przed 30-stką. Pracuje jako fotograf. W życiu prywatnym do tej pory nie miała nikogo, ma za to nadprogramowe kilogramy i brak wiary w siebie. Konrad jest po 30-stce, mam wymarzony dom, rodzinę, dzieci, pozycję. Pewnego dnia ich drogi się przecinają. Konrad z rodziną pojawiają się na sesji zdjęciowej u Kingi. Gdy mężczyzna odbiera kolejnym razem zdjęcia, nawiązuje się między nimi rozmowa, która powoli przeradza się w romans...
.
Zaraz pewnie pomyślicie - ocho, znów ckliwe rozstania i powroty w cieniu szczęścia kosztem cierpienia rodziny. Owszem, ale jeśli znacie książki Karoliny to wiecie, że byłoby za łatwo, za prosto i nie w jej stylu. Wójciakowa poprostu musi namieszać, zbić z tropu, zaskoczyć. Tym razem robi to fenomenalnie.
.
Jedyne co mogę zdradzić tak, żeby nie popsuć wam lektury to tyle, że cała fabuła zahacza o warstwę psychologiczną bohaterów, wątki dotyczą zmagania się z poczuciem wartości, z własnym wizerunkiem, postrzeganiem innych i siebie, problemów z wagą, nadopiekuńczością i złymi decyzjami doprowadzającymi do... tragedii. Co się wydarzyło? Czy Konrad wybierze Kingę czy wróci do żony? Czy Kinga zacznie zdrowo o siebie dbać? Tego dowiecie się z książki.
.
Bardzo wam polecam "Koszmar" ponieważ sama od wielu lat, a właściwie od dzieciństwa miałam problemy z wagą. Wiem co to znaczy być otyłym, wiem też jak ważne jest wsparcie innych, by zbudować poczucie wartości, które procentuje na całe życie... Takie książki, oprócz warstwy fabularnej niosą ze sobą wiele przemyśleń, są potrzebne zwłaszcza w dzisiejszych czasach, gdzie izolacja i odspołecznienie dają potężne skutki psychospołeczne.
.
Jest jeszcze jeden aspekt, przez który ta książka jest dla mnie taka ważna... Poza tym że jej patronuję, poza tym że jest to 10 książka Karoliny, to ta szalona kobieta postanowiła ją zadedykować właśnie mnie!!! Nie mogę w to dalej uwierzyć, jest to dla mnie ogromne wyróżnienie i zaszczyt na jaki absolutnie nie zasłużyłam, choć ONA twierdzi inaczej 🙈 dziękuję, z calego serca raz jeszcze Ci dziękuję Karolino, bo dowiedziałam się o tym w ważnym dla mnie momencie życia i dodałaś mi tym wiatru w żagle. Mam nadzieję, że dopłynę daleko!
.
Polecam wam ten tytuł, ale zachęcam również do przeczytania innych tytułów tej autorki. Jej książki są swoistymi kundlami gatunkowymi i już osiągnęły status nieodkladalnych w oczach czytelników.
Nie słyszałam jeszcze o tej autorce, muszę to nadrobić :)
OdpowiedzUsuń