RECENZJA / "Miejsce i imię" Maciej Siembieda

Tam gdzie przeszłość łączy się z teraźniejszością, na jaw zawsze wychodzą sprawy,o których dawno już zapomniano, lub chciano zapomnieć. Co łączy żydowskie groby, z diamentami, Polskę z Holandią, a to co było z tym co jest teraz? Zapraszam na recenzję. 


Jakub Kania, były prokurator IPN, otrzymuje zlecenie od Instytutu Pamięci Jad Waszem w Jerozolimie zlecenie odnalezienia miejsca pochówku holenderskich Żydów zamordowanych w niewielkim obozie koncentracyjnym na Górze św. Anny. Jak się okazuje, jest to przykrywka do odkrycia innych ważnych spraw, a za Instytutem stoją niebezpieczni ludzie z którymi lepiej nie zadzierać. 

(…) O to toczy się cała gra, która jutro zostanie rozstrzygnięta.
Okazuje się, że zwierzchnik obozu koncentracyjnego uruchomił w klasztorze nielegalny, ale opłacalny biznes - szlifiernię diamentów. To tutaj trafia Dawid Schwartzman, który został skazany za morderstwo jakiego się nie dopuścił. Jego talent szybko zostaje doceniony, a oryginalny czarny szlif urasta do miana legendy. 

- A my? – spytał Kuba. – Co my robimy na planszy tej gry?
- A my, panie prokuratorze – Teresa Barska spojrzała na niego z pełną powagą – my robimy swoje.

Maciej Siembieda stworzył doskonały thriller historyczny, który łączy w sobie wiele smaczków tak lubianych przez wytrawnych czytelników. Dla wielbicieli akcji, dostarcza odpowiedniego napięcia, które stopniowane jest do samego końca. Dla wielbicieli historii, przenosi nas do czasów Drugiej Wojny Światowej, ale robi to w ciekawy sposób, odkrywając to o czym głośno się nie mówi i o czym w podręcznikach do historii się nie przeczyta. Dla osób szukających wyrazistych bohaterów przedstawia losy Jakuba i Dawida, a także wielu pobocznych, pojawiających się bohaterów. Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie, co jest ogromną zaletą, bo sama historia jest ciekawa, a jej zakończenie zaskoczy chyba każdego. 

"Miejsce i imię" to moje pierwsze spotkanie z tym autorem. A to dlatego, że ja nie jestem wielbicielką książek z wielką historią świata w tle. Tutaj zaintrygował mnie wątek diamentów i dlatego sięgnęłam po ten tytuł. Absolutnie się nie zawiodłam, to był mile spędzony czas, a po "444" z pewnością i z chęcią sięgnę. 

-------------------------------------

autor: Maciej Siembieda

tytuł: "Miejsce i imię"

wydawnictwo: Wielka Litera

liczba stron: 448

data wydania: 14.03.2018


-----------------------------------------------------------------


Za egzemplarz recenzyjny dziękuję wydawnictwu Wielka Litera.

Komentarze

Popularne posty