RECENZJA / "Korpo życie świnki morskiej" Paulien Cornelisse

Co ma wspólnego praca w korporacji z ... mokrą sierścią? Żeby się dowiedzieć musicie przeczytać książkę.



Przyznaję się już na samym początku, że sięgnęłam po tę książkę tylko dlatego, że byłam ciekawa holenderskiej literatury, zwłaszcza, że autorką jest holenderska satyryczka, pisarka i felietonistka. Bo czego można spodziewać się po książce o takim tytule? A można całkiem sporo!

Cavia, główna bohaterka i narratorka jest... świnką morską i pracuje w korporacji. Codzienność od poniedziałku do piątku wypełniona jest zadaniami, a jedynym przerywnikiem jest życie prywatne swoje i kolegów z pracy szeroko komentowane. I właśnie w momencie kiedy relacje w pracy i pozycja zawodowa z pozoru wyglądają na ułożone następuje odwrócenie harmonii i wydarza się COŚ. Nie zdradzę Wam co, bo popsułabym wam lekturę. 

Czy takie pomieszanie z poplątaniem może się udać? Z początku myślałam, że nie. Bardzo przeszkadzała mi zwierzęca postać głównej bohaterki, ale jak już doczytałam do końca i przemyślałam sobie wszystko to stwierdzam, że jest to bardzo trafny zabieg. Bo przecież świnka skarbonka z okładki, która ma pyszczek świnki morskiej idealnie oddaje korporacyjny wyścig po pieniądze, pięcie się po szczeblach kariery. Przecież używa się stwierdzenia - podłożyć świnię. Te podteksty społeczno - kulturowe są idealnie wplecione między wiersze. A zabawny język dodaje książce lekkości i humoru. 

- To jednak kamica nerkowa - odrzekła Anne-Bet.
- Ojej, ale paskudztwo ci się przyplątało - zmartwiła się Cavia.
- Nie, nie mnie - sprostowała Anne-Bet. - Mojemu psu.                                   s.11

"Korpo życie świnki morskiej" jest doskonałą literaturą rozrywkową dla każdej osoby, która w zabieganej codzienności nie do końca potrafi docenić to co ma. W tej prostej historii odnajdziecie świetną rozrywkę, ale także przesłanie. Rewelacyjna, jako lektura przed urlopowa, a w szczególności polecam ją każdej osobie, która choć jeden dzień przepracowała w korporacji. Wy zdecydowanie zrozumiecie bohaterów jeszcze bardziej! 

------------------------------------------------

Zarys fabuły:

Cavia, ambitna singielka, robi karierę w Dziale Komunikacji holenderskiej firmy nadzorowanej przez spółkę matkę. Z Kim - jedyną serdeczną koleżanką, Stellą - szefową HR-u oraz Royem z recepcji zajmują wspólny open space i tworzą swoisty biotop, w którym słabe ogniwo nie ma szans na przeżycie. Właśnie w tym miejscu, przy oknie z widokiem na ulicę i w otoczeniu ulubionych przyborów biurowych, Cavia odnajduje swoje z pozoru bezpieczne miejsce. Ułuda zmiksowana z absurdem świata korporacji. 

-------------------------------------------

Za egzemplarz recenzyjny serdecznie dziękuję Wydawnictwu MUZAAgencji Business&Culture, która przekazała książkę. 

Komentarze

  1. Hmm... Mnie ta książka akurat zawiodła. Fakt, była lekka i przyjemna w czytaniu, ale nic więcej. Użycie zwierzaków jako pracowników korpo zostało zrobione bardzo powierzchownie, prawdziwie śmiesznych fragmentów w zasadzie nie było... Ech. // Szerzej jak coś w recenzji na moim blogu ;).

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty