WEEKEND Z KSIĄŻKĄ / "Z góry widać tylko nic" Arek Borowik
Czy w dzisiejszym świecie dzieją
się bajki? Czy można prozą wykaraskać się przed zwolnieniem? Wreszcie, czy
wszystko dookoła to baśń, czy iluzja? Tego wszystkiego dowiecie się z książki
Arka Borowika „Z góry widać tylko nic”, do zrecenzowania której zaprosiła mnie Natalia z bloga Świat Tomskiego
Strawiński pracuje w korporacji.
Ale zamiast przykładać się do pracy, stale wpada w tarapaty i tym sposobem
trafia trzy razy na dywanik dyrektora Maksymiuka. Zamiast przyjąć „na klatę”
wyrok, postanawia stawić czoła przeciwnościom i prosi o ostatnią przysługę.
Opowie historię, a jeśli po jej usłyszeniu szef stwierdzi, że nadal chce go
zwolnić, to z honorem odejdzie. I tak zaczyna opowiadać…
Był to jeden z momentów, które potem określa się jako zbieg okoliczności. Roztrząsa się, co by było, gdyby okoliczności były inne. Niektórzy uważają, że przypadkowe zdarzenia zaplatają warkocz zwany rzeczywistością. Inni twierdzą, że rzeczywistość to plastelina, którą lepimy sami. Jeszcze inni są przekonani o tym, że nad wszystkim czuwa Wielka Siła. s. 31
Wraz z opowieściami Strawińskiego
dostajemy trzy współczesne baśnie, na nowo zaadoptowana Złota Rybka, Czerwony
Kapturek oraz Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków. W jaki sposób autor
przedstawił losy innych ludzi na kształt baśni znanych nam od dzieciństwa, tego
dowiecie się czytając „Z góry widać tylko nic”.
Świat nie jest sprawiedliwy, a głupcy, którzy tego nie rozumieją s nawozem dla cwaniaków. s. 260
Książka Arka Borowika jest
wielowymiarowa. Tutaj napięcie emocjonalne związane z historiami opowiadanymi
przez Strawińskiego nie opuszcza czytelnika, a prawdopodobieństwo, że te
wydarzenia mogą się wydarzyć tuż obok, za ścianą, dokłada jeszcze empatii i
strachu o bohatera, którym nieprzypadkowo w każdej z trzech opowieści jest
kobieta.
Wyobrażenia o tym, co by było, gdyby się zdarzyło, sprawdzają się rzadko. Co zrobi dziecko, kiedy dostanie wymarzony prezent? Jak zachowa się narzeczony, przyłapujący swoją dziewczynę w łóżku z innym facetem? „Co zrobię, kiedy doktor powie mi, że mam raka i umrę za kilka miesięcy?”
Wyobraźnia nie kreuje rzeczywistości, za to często ją wypacza. Gdybyśmy o tym pamiętali, wszystko byłoby inaczej. s. 314
Powieść ta jest warta uwagi z
kilku powodów:
- po pierwsze niesztampowy pomysł
podziału rozdziałów,
- po drugie, uniwersalność i
ponadczasowość opowieści,
- po trzecie, baśniowość świata
realnego i przenikanie się ze światem przedstawionym,
- po czwarte, każdy znajdzie
tutaj coś dla siebie, mężczyźni łatwo odnajdą wspólny język ze Strawińskim, a
kobietom spodoba się emocjonalne napięcie i zaangażowanie, jakie funduje nam
autor,
-po piąte, sam autor. Arek
Borowik, nazwisko z pozoru nie znane szerszej publiczności, ale gdy wspomnimy,
że jest autorem programów rozrywkowych, słuchowisk, seriali i filmów
takich jak „Samo życie”, „Rodzina
zastępcza”, „Na krawędzi”, „Jasne błękitne okna”, a także współtworzył gry
„Wiedźmin 3: Dziki tron”, oraz „Wiedźmin 2: Zabójcy królów”, to zupełnie
inaczej spojrzymy na tę książkę,
- po szóste, to się dobrze czyta.
Czytelnik po prostu płynie przez te historie i jest ciekawy finału.
Polecam „Z góry widać tylko nic” jako
doskonały obraz uniwersalnych prawd zaklętych w codzienności. Za książkę serdecznie dziękuje Natalii z
bloga Świat Tomskiego i Wydawnictwu Dobra Literatura.

Komentarze
Prześlij komentarz