WEEKEND Z KSIĄŻKĄ "Zgubna Trycizna" Katarzyny Kwiatkowskiej PRZEDPREMIEROWO!
Dziś mamy dla Was, bo wpis powstał we współpracy z Agnieszką z Qferek Moye HandMade, recenzję kryminału Katarzyny Kwiatkowskiej. Zapraszam w imieniu Agnieszki do przeniesienia się w czasie do Belle Epoque.
Zachęcona wieloma pozytywnymi opiniami o twórczości Katarzyny Kwiatkowskiej, sięgnęłam po "Zgubną truciznę“. I tym oto sposobem po raz kolejny, pozostało mi przyklasnąć staremu, mądremu porzekadłu - „ Cudze chwalicie, swego nie znacie“. Książka z gatunku kryminał, a sama autorka porównywana jest do Agathy Christie.
DETEKTYW
Główny bohater „ Zgubnej trucizny“ to nie kto inny, jak znany już czytelnikowi z poprzednich czterech powieści - Jan Morawski, polski detektyw. Akcja książki rozgrywa się w początkach 1901 roku, w zgermanizowanym Poznaniu. Nasz bohater zostaje zaangażowany do odnalezienia znanego fałszerza banknotów. Niezmiennie w rozwikłaniu kolejnej zagadki, towarzyszy mu kamerdyner i jednocześnie przyjaciel Mateusz Małecki. Obydwaj panowie tworzą duet niczym Holmes & Watson, usiłując drogą dedukcji doprowadzić do rozwikłania sprawy, która tylko z pozoru wydaje się prosta i banalna. Nic bardziej mylnego. Intryga zdaje się rozrastać, a wraz z nią mnożą się spiski, szantaże i morderstwa. Wielu podejrzanych nie zapowiada rychłego zakończenia i rozwiązania sprawy. Z tym wszystkim przychodzi się zmierzyć Janowi Morawskiemu oraz kamerdynerowi Mateuszowi.
MIASTO
Na tle tych wszystkich wydarzeń poznajemy zgermanizowany Poznań. Od kuchni począwszy, poprzez ulice miasta, a na zwyczajach i etykiecie skończywszy.
Plan hotelu Bazar, w którym to zatrzymał się Jan Morawski razem ze swoim
kamerdynerem Mateuszem został zamieszczony na końcu książki. Hotel ten był praktycznie samowystarczalny. W
jego murach mieściły się restauracje, kawiarnie , winiarnia a nawet
sklepy. W salach balowych odbywały się modne w owym czasie bale
karnawałowe, na których obecność gości hotelu była obowiązkowa. Nasz
bohater Jan Morawski również w nich uczestniczył, a swatki postrzegały
go jako znakomitą partię na męża. Jemu jednak osobiście niezbyt było
spieszno do ożenku, ponieważ miał przed sobą ogromne wyzwanie
znalezienia fałszerza. Bale były mu o tyle na rękę, że wykorzystywał je
do zbierania informacji na temat swoich ewentualnych podejrzanych.
PODSUMOWANIE
Sięgając po „ Zgubną truciznę“ byłam nastawiona na dobry polski kryminał. Po lekturze stwierdzam, iż autorka zdecydowanie mnie zaskoczyła. W pozytywnym tego słowa znaczeniu, oczywiście. Katarzynie Kwiatkowskiej idealnie udało się stworzyć klimat i nastrój godny najlepszego kryminału. Wszystko to w akompaniamencie przyjemnego i lekkiego pióra autorki. Z niecierpliwością będę oczekiwać na dalsze losy naszego detektywa.
Książkę tą polecam zdecydowanie tym, którzy oprócz świetnego kryminału cenią sobie także zastrzyk historii przemycony na stronach powieści.
Książkę tą polecam zdecydowanie tym, którzy oprócz świetnego kryminału cenią sobie także zastrzyk historii przemycony na stronach powieści.
---------------------------------------------
PREMIERA KSIĄŻKI 15 marca 2017
Za możliwość przeczytania przedpremierowo dziękujemy Wydawnictwu ZNAK
Warto czytać, bo czytanie przenosi w czasie!
Agnieszka i Joanna


Komentarze
Prześlij komentarz