WTORKI Z REPORTAŻEM #10 Schodów się nie pali
Co łączy ze sobą himalaistkę, "Piwnicę pod Baranami", braci bliźniaków, chłopca brzydkiej urody, ojca Mateusza z każdym z nas? Odpowiedzi na to pytanie udziela Wojciech Tochman w zbiorze reportaży "Schodów się nie pali".
Reportaże Wojciecha Tochmana zostały ponownie wydane po ponad 15 latach. Debiut pisarski w 2000 roku uplasował go na jednym z najwyższych stopni twórców tego gatunku. Wszystko za sprawą opowieści i sposobu ich przekazu. Czytając reportaże Tochmana, ma się wrażenie jakby stało się za plecami bohatera danej historii i szło się z nim przez wybrane momenty życia. Dzięki takiemu spojrzeniu możemy emocjonalnie zaangażować się w daną opowieść i zrozumieć z czym borykali się ci ludzie.
Dostajemy znaną już, ale zupełnie inaczej opowiedzianą historię Wandy Rutkiewicz, wielkiej polskiej himalaistki, tragicznie zmarłej podczas wyprawy w ukochane góry. Tutaj dotykamy jej życia codziennego. Możemy zobaczyć ją oczami matki i codzienności, a także zobaczyć w niezwykłym człowieku, bo ilu z nas było w Himalajach,?, zwykłe życie i problemy. To opowieść o ogromnej sile wiary w marzenia, dążeniu do celu i przezwyciężaniu granic tych zewnętrznych i tych wewnątrz psychiki.
Drugim reportażem, który zapamiętam na długo, jest historia chłopca, który rodzi się ogromnie okaleczony. Jak stwierdza położna będąca przy porodzie, nie jest podobny do człowieka. W dzisiejszych czasach tak uszkodzony płód prawdopodobnie zostałby usunięty zanim zdążyłby się urodzić, ale kiedyś nie było badań, ani nawet wiedzy na temat wad genetycznych. Jest to smutna opowieść o wykluczeniu, o stereotypowym myśleniu, o zaklinaniu rzeczywistości przez inność, o ludzkim strachu przed tym co nie znane i tłumaczeniu sobie zjawisk przez dziwnego człowieka. Ale jednoczenie jest to też opowieść o ogromnej wierze w t, że jeśli się czegoś bardzo chce to można.
Opowieści w zbiorze reportaży jest 11. Ale jak to zwykle bywa po przeczytaniu pozostają w nas te najbardziej emocjonalne opowieści. Trzecią historią na jaką chcę zwrócić uwagę jest opowieść o rodzeństwie bliźniaków, najpierw okazuje się, że zostają rozdzieleni, później jedno żyje w przeświadczeniu, że drugie nie żyje, mamy tutaj do czynienia z zamianą płci. Okazuje się, że poszukiwany od 30 lat brat jest siostrą. Dochodzi również do wątku miłości nie tylko braterskiej. Wszystko jest owiane dramatem tęsknoty za rodziną i normalnym życiem wśród bliskich, bo bliskość to podstawowa potrzeba każdego człowieka.
Reportaże Wojciecha Tochmana to również opowieść o znanych postaciach. Opowiada tutaj o Piotrze Skrzyneckim, czy Grzegorzu Przemyku. Odczarowuje mity, obala utarte i powtarzające się wątki, skupia się na człowieku, a za nim stoi jego historia.
Zdecydowanie warto poznać, bo to kawałek polski w ciekawej książce. Również z uwagi na fakt, że jako debiut, została nominowana do Nagrody Literackiej NIKE 2001 roku, co dla reportażu było ogromnym wyróżnieniem. POLECAM każdemu, kto ma w sobie odrobinę empatii i chęci poznawania innych ludzi.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Dowody na Istnienie
Rzadko czytuję reportaże, ale po te chętnie bym sięgnęła.
OdpowiedzUsuńJa też nie jestem fanką reportażu ;) ale za to uwielbiam historię o tym jak zwykli-niezwykli ludzie radzą sobie z codziennymi problemami.
OdpowiedzUsuńDee
O Tochmianie słyszałam dużo dobrego, choć trudne tematy, które porusza póki co trzymały mnie od jego książek z daleka... Ale chyba siegnę po ten zbiór... Może zbiór krótszych reportaży będzie łatwiejszy do przelknięcia niż cała książka na jedne temat, gdzie można się wgryźć jeszcze głębiej i głębiej?
OdpowiedzUsuńDawno już nie czytałam żadnego reportażu, więc chętnie odświeżę sobie ten gatunek :)
OdpowiedzUsuńPo Twoim opisie chętnie przeczytałabym tę książkę :)
OdpowiedzUsuńRaczej nigdy nie sięgam po repotaże, ale ten o Wandzie R. z przyjemnością bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuń